Święta Dolina Inków w Peru

Kilkanaście kilometrów na północ od Cusco ciągnie się dolina rzeki Urubamby, zwana Świętą Doliną Inków. To właśnie tu znajdowało się serce imperium – Inkowie doceniali walory geograficzne regionu, przyjazny klimat oraz żyzne gleby, idealne do upraw. Malownicze wioski, pozostałości świątyń i ceremonialnych centrów przyciągają turystów z całego świata, szukających nie tylko przygody, ale i głębszego zrozumienia jednej z najbardziej fascynujących cywilizacji prekolumbijskich. 

To już dziesiąty wpis dotyczący Peru. Zachęcam do zapoznania się z poprzednimi. Lekturę warto rozpocząć od: Peru – informacje praktyczne. Następnie zwiedziłam Limę, pojechałam do Paracas i spałam w oazie Huacachina. Leciałam awionetką nad geoglifami w Nazca, by później dotrzeć do ArequipyKanionu Colca, nad jezioro Titicaca i w końcu do Cusco.

Jak dojechać z Cusco do Świętej Doliny Inków?

Dojazd z Cusco do Świętej Doliny Inków jest całkiem prosty:

  1. Lokalne autobusy typu colectivo – idealna opcja dla osób, które chcą podróżować samodzielnie i tanio. Bilet kosztuje 5-10 PEN i zależy od tego, dokąd dokładnie chcecie jechać. Czas przejazdu między Cusco a Pisac to mniej więcej 45 minut, natomiast do Ollantaytambo, skąd odjeżdżają pociągi do Machu Picchu to około 2 godziny.
  2. Wycieczka zorganizowana – to najłatwiejszy sposób, jeśli chcecie zobaczyć kilka głównych atrakcji w Dolinie w jeden dzień. W Cusco na każdym kroku znajdują się lokalne biura podróży więc bez problemu znajdziecie zadowalającą was opcję.
  3. Prywatny transport – jeśli zależy Wam na wygodniejszej podróży, możecie wynająć prywatny samochód lub skorzystać z usługi transportu zorganizowanej przez lokalnych przewoźników. Ja niezmiennie polecam Wam wyprawę ze Studiem Wypraw, podczas której na tej trasie miałyśmy prywatny transfer z kierowcą.

Święta Dolina Inków

Okolice Cusco to jeden z najczęściej odwiedzanych regionów Ameryki Południowej. Świętą Dolinę Inków da się zobaczyć w ciągu 2-3 dni, ale równie dobrze można nią wędrować przez tydzień, delektując się krajobrazami i chłonąc żywy do dziś folklor. Zdecydowanym atutem jest lokalizacja – większość doliny leży kilkaset metrów poniżej Cusco, więc jeśli walczycie z chorobą wysokościową to będzie to miła odskocznia.

Poniżej mapa doliny z zaznaczonymi atrakcjami turystycznymi:

www.boletomachupicchu.com

Jeśli planujecie odwiedzić kilka miejsc w Świętej Dolinie to warto zakupić kompleksowy bilet turystyczny, na każdą zaznaczoną wyżej atrakcję. Koszt biletu to 70 PEN, czyli około 70 zł. Bilet okazujemy na wejściu i kolejno odrywane są z niego te kolorowe paseczki: 16 atrakcji = 16 paseczków. 

Jakie miejsca odwiedziłam w Świętej Dolinie Inków?

Już sama podróż przez Świętą Dolinę Inków jest niesamowita, ponieważ widoki zapierają dech w piersiach. Poniżej opisuję kilka miejsc, które odwiedziłam i zostawiam Was ze zdjęciami:

Chinchero

Malutka miejscowość z pięknym kościołem kolonialnym postawionym na fundamentach inkaskiej świątyni. Znana z warsztatów tkackich – możecie zobaczyć, jak lokalne kobiety farbują wełnę naturalnymi barwnikami i tworzą wzory przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Moray

Moray to jedno z najbardziej fascynujących stanowisk archeologicznych w Świętej Dolinie Inków. To tarasy rolnicze, ułożone w koncentrycznych kręgach, jeden wewnątrz drugiego, idące coraz głębiej w dół. Najniższy punkt leży dobre 30 metrów pod poziomem gruntu. Całość przypomina starożytne obserwatorium – ale zamiast gwiazd, Inkowie badali tu… rośliny.

Dlaczego? Bo różnica temperatur między najwyższym a najniższym tarasem sięga aż 15°C. Dzięki temu mogli „testować” różne klimaty i sprawdzać, gdzie najlepiej rosną konkretne rośliny – kukurydza, ziemniaki, quinoa. Było to coś w rodzaju rolniczego laboratorium. Tarasy posiadają zaawansowany system odwadniania, który zapobiegał erozji i gromadzeniu się wody. Dzięki temu, kompleks zachował się w takiej formie po dziś dzień.

Salineras de Maras

Tuż obok Moray znajduje się miejscowość Maras, w której od wieków – jeszcze zanim przybyli Inkowie – lokalne społeczności pozyskują sól. Największą atrakcją tego miejsca są saliny – ponad 5000 płytkich basenów wypełnionych solanką, która odparowuje, pozostawiając po sobie kryształy soli.

W pobliżu kompleksu salin znajduje się źródło wody mineralnej zasilające podziemny strumień. Sieć otwartych kanałów rozprowadza silnie zmineralizowaną wodę do zbiorników o średniej powierzchni 5 m². Następnie, dzięki działaniu słońca, woda ze zbiorników jest odparowywana, a sól krystalizuje i jest pozyskiwana z dna zbiornika przed jego ponownym napełnieniem. 

W lokalnych sklepikach warto zakupić sól – ja kupiłam kilka woreczków i używam do dziś 🙂 Pamiętajcie tylko, że płatność możliwa jest tylko gotówką.

Ollantaytambo

Miasto urasta do rangi najważniejszego ośrodka turystycznego w Świętej Dolinie Inków, a to dlatego, że właśnie z Ollantaytambo odjeżdżają pociągi pod Machu Picchu! Według niektórych źródeł jest to najstarsza, stale zamieszkana osada na całym kontynencie. Rozplanowanie przestrzenne miasta nie zmieniło się od czasów inkaskich, dzięki czemu stanowi unikat na skalę światową – tym bardziej, że przetrwała też część dawnej zabudowy. Kolejny atut to lokalizacja w malowniczym zwężeniu doliny oraz inkaskie ruiny wznoszące się bezpośrednio nad miastem.

Warto zatrzymać się tu na noc, ponieważ Ollantaytambo ma naprawdę niezwykły klimat. Pełno lokalnych straganów, w otoczeniu ruin i… jest nawet Incabacks, czyli peruwiański Starbucks 😀

Ruiny w Ollantaytambo zbudowano inkaskim zwyczajem, czyli z perfekcyjnie dopasowanych kamieni. Kompleks podzielony jest na trzy części: sakralną, środkową i cmentarz. Polecam odwiedzić ruiny z samego rana, ponieważ później zjeżdżają się autokary z wycieczkami turystycznymi. 

*materiał powstał w ramach współpracy z biurem @studiowypraw

Tagged , , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *