Gili Islands to trzy kameralne wysepki, położone u wybrzeży wyspy Lombok. Są one popularnym miejscem plażowego wypoczynku, głównie dla budżetowych turystów. Na wyspach znajdują się liczne plaże z białym piaskiem oraz zawsze ciepłą i przejrzystą wodą, a także świetne spoty do nurkowania czy snorkowania.
Gili w miejscowym dialekcie znaczy mała, więc Gili Islands oznacza dosłownie małe wyspy. Z lotu ptaka wyglądają jak trzy pawie oczka rzucone na Morze Balijskie między Bali a Lombokiem. W środku zielone od soczystej roślinności, z jasną lamówką śnieżnobiałej plaży, która przechodzi w pas turkusowej wody. Najwięcej jest tu Australijczyków, którzy dostają wszystko to, co u siebie, tylko kilkakrotnie taniej. Słońce, rafy koralowe, porządne szkoły nurkowania i świetne miejsca na imprezy. Ale Indonezja od jakiegoś czasu przyciąga też Europejczyków.
Początkowo nasza podróż po Azji nie obejmowała wysepek Gili, ale kiedy anulowano nam loty do Singapuru to zyskaliśmy trzy dodatkowe dni, które trzeba było jakoś sensownie rozdysponować. Wybór padł właśnie na Gili Islands, które okazały się świetnym miejscem, na krótki odpoczynek po aktywnym zwiedzaniu Jawy.
Na poniższym zdjęciu zobaczcie jak idealnie uchwyciłam kontrast między wyspami. Na pierwszym planie znajduje się Gili Air, a za nią na horyzoncie wznosi się górzysta wyspa Lombok. Tak naprawdę wystarczyłaby jedna większa fala i Gili islands zniknęłyby z powierzchni ziemii.
Historia Gili
Na wyspach Gili żyje 4,5 tys. mieszkańców o rozmaitym pochodzeniu. Są tu ludzie morza – dawni rybacy Bugi, ludzie Flores, ludność z plemienia Sasak, pochodząca z Lomboku, ale także duża liczba białych, którzy upodobali sobie to miejsce. W czasie II wojny światowej na archipelagu krótko stacjonowały wojska japońskie – osadzano tu więźniów z okolicznych większych wysp. Pozostałością po tych czasach jest leżący przy brzegu Gili Trawangan wrak japońskiego statku, stanowiący obecnie nurkową atrakcję.
W latach 60. XX wieku rybacy Bugi zatrzymali się tu podczas swoich połowów. Następnie w latach 70., napłynęła masowo ludność z Lomboku. Początkowo byli to więźniowie z pobliskiego Mataramu przysłani przez rząd do pomocy przy zbiorach ryżu. Jednak wielu z nich pozostało, osiedliło się i zajęło niezamieszkałe ziemie. Do dziś trwają spory sądowe o te tereny.
W latach 80. wysepki zostały odkryte przez turystów z plecakami z całego świata, któzy szukali rajskiej oazy podczas podróży na Bali. W tych latach zaczęły powstawać również pierwsze homestaye i skromne ośrodki. Rozwój turystyki w latach 90. sprawił, że wyspy Gili musiały odpowiedzieć na zapotrzebowanie. Szybko powstały dodatkowe miejsca noclegowe, restauracje i puby.
Którą wysepkę Gili wybrać?
Każda z wysp jest inna i ma swój niepowtarzalny charakter. W zależności od oczekiwań warto wybrać się choć na jedną z nich:
Gili Trawangan (w skrócie Gili T)
Gili Trawangan jest największą z trzech wysp (choć nadal malutką). Przyciąga największe tłumy i ma opinię najgłośniejszej, najdroższej i najbardziej imprezowej (bywa nazywana „Indonezyjskim Phuket”). Jest tu najwięcej klubów, barów i dyskotek. Na wyspie znajduje się jedyny w okolicy, niewielki punkt pomocy medycznej.
Gili Meno
Gili Meno jest położona pomiędzy dwiema pozostałymi wyspami i jest najmniejszą z nich. Można ją obejść dookoła – ma 2 km długości i 1 km szerokości. Jest najspokojniejsza, prawie zupełnie pozbawiona życia nocnego i ma najsłabiej rozwiniętą infrastrukturę. Posiada najładniejsze plaże, zwłaszcza po zachodniej stronie wyspy, a w jej pobliżu znajdują się najlepsze miejsca do nurkowania. Na Gili Meno znajduje się jezioro, niestety z wodą równie słoną, jak w oceanie.
Gili Air
Gili Air położona jest najbliżej Lombok. Ma największą liczbę lokalnych mieszkańców i najbujniejszą roślinność (jako jedyna posiada własne źródła słodkiej wody, na pozostałe wyspy całą wodę sprowadza się z Lombok). Najładniejsze plaże znajdują się po zachodniej stronie wyspy. Tutejsza rafa koralowa jest w gorszym stanie, niż na pozostałych wyspach, więc snorkeling nie jest aż tak atrakcyjny.
Jak dostać się na wyspy Gili?
My na Gili płynęliśmy z miejscowości Padangbai znajdującej się we wschodniej części Bali. Do wyboru są dwie opcje przedostania się na Gili islands.
Speedboat
To szybsza i wygodniejsza, ale też droższa opcja. Bilety kosztują 500 000 IDR (ok. 135 zł) w dwie strony, a przeprawa na trasie Padangbai-Lombok-Gili trwa 1,5h. Na miejscu, w porcie jest dużo agencji turystycznych więc nie będziecie mieli problemu z zakupem biletów nawet w dniu wypłynięcia. Ceny biletów online są dużo droższe więc nie warto kupować przez strony internetowe. Ostatnie speedboaty odpływają około 13:00/14:00, lecz najlepiej wybrać się tym najwcześniejszym. Pamiętajcie, że nie ma bezpośrednich połączeń między Bali a Gili Meno. Musicie nastawić się na krótki przystanek w Lombok i przesiadkę na Gili Air lub Gili Trawangan. My wysiedliśmy na Gili Air i dokupiliśmy bilet na lokalną łódź. Może to wydawać się skomplikowane, ale na miejscu wszystko funkcjonuje sprawnie i dosyć szybko.
Prom
Drugą opcją jest prom kursujący z Padangbai na Bali do Lembar na Lombok. Promy kursują w jednogodzinnych odstępach. Nie ma konkretnego rozkładu. Nie ma również rezerwacji biletów online. Kto pierwszy ten lepszy. Przy dobrych warunkach przeprawa trwa od 3,5 do 4 godzin. W złych warunkach może ona zająć nawet do 6 godzin. Cena biletu to niecałe 50 000 IDR (ok. 12 zł). Nam szkoda było czasu na taki długi transfer, dlatego nawet nie braliśmy tej opcji pod uwagę.
W samym Padangbai warto spędzić choć jedną noc. Miejscowość jest spokojna i nieoblegana przez turystów. Więcej na temat noclegów na Bali pisałam tutaj.
Gdzie spać na Gili Meno?
My zatrzymaliśmy się na Gili Meno – najspokojniejszej wyspie, a co za tym idzie, wyspie z najmniejszą ilością miejsc noclegowych. Nasz wybór padł na obiekt United Colors of Gili i z czystym sumieniem mogę go polecić. Całość składa się z kilku willi (my mieliśmy willę z jacuzzi), a w punkcie centralnym znajduje się duży basen do dyspozycji gości. Wystrój wnętrz i otwarta łazienka to 100% moje klimaty. Do tego przemiła obsługa serwująca smaczne posiłki i możliwość wypożyczenia rowerów. Za dwie noce ze śniadaniem płaciliśmy 529zł.
Co robić na wyspach Gili?
Na Gili spędziliśmy trzy dni. Dla nas był to optymalny czas, aby naładować baterie i ruszyć w dalszą podróż. Zatem co robić na wyspach Gili?
Nurkować
Na Gili znajduje się wiele szkółek nurkowych jednak koszt kursu to ponad 1000 zł, dlatego my zdecydowaliśmy się na 3-godzinny snorkeling. Moim zdaniem, jeśli nie planujecie choć na chwilę zanurzyć się w wodzie, to nie ma sensu specjalnie przypływać na wyspy Gili. Za prywatną łodkę tylko dla nas zapłaciliśmy 700 000 IDR (ok. 176 zł). Pierwszym przystankiem większości wycieczek, są zatopione rzeźby, jedno z popularniejszych miejsc kojarzonych z Gili islands. Rzeźby wykonane są ze specjalnego tworzywa, które szybko staje się domem dla rafy koralowej i wszystkich morskich stworów. Przedstawiają 48 postaci naturalnej wielkości splecionych ze sobą w pary i ustawionych wokół okręgu. Kolejne miejsce to obszar, gdzie przy odrobinie szczęścia można spotkać żółwie morskie. Ja niestety nie widziałam ani jednego. Na koniec trafiliśmy na przepięknie niebieski fragment rafy koralowej, wokół której pływaliśmy.
Odpoczywać
Najlepiej na plażach lub pływając w turkusowej wodzie. Można zrobić sobie również „wycieczkę” po wszystkich wodnych huśtawkach na wyspach.
Wypożyczyć rower
Objechanie każdej wysepki to chwila moment. Wypożyczalni rowerów jest pełno i prawie każde miejsce noclegowe oferuje swoje. Ceny zaczynają się od 40 000 IDR za dobę (ok. 10 zł). Ze względu na fakt, iż rząd całkowicie zabronił używania pojazdów spalinowych na wyspach Gili, poza rowerem do dyspozycji znajdują się jeszcze bryczki z końmi tzw cidomos. Odradzam wam jednak korzystanie z bryczek, ponieważ wyspy są naprawdę tak małe, że rower (lub nasze własne nogi) w zupełności wystarczą.
Imprezować
Jeśli nastawiacie się na imprezy to wybierzcie Gili Trawangan lub Gili Air. Co wieczór te dwie wyspy budzą się do życia, jest kilka barów, a nawet dyskoteki. Poza imprezami możecie również trafić na wiele okazji zakupu „magic mushrooms”, które gwarantują świetny odlot (tak przynajmniej mówią miejscowi). Na wyspach Gili nie ma policji, zatem grzybki halucynki sprzedawane są tu na każdym kroku. Za to samo na Bali groziłoby wam więzienie…
Ceny i sklepy na wyspach Gili
Ceny na Gili są trochę wyższe niż Bali, ale to dlatego, że mieszkańcy muszą wszystko eksportować z innych wysp. Na Gili Meno w porcie znajduje się jedyny sklep, w którym można kupić najpotrzebniejsze rzeczy. Pozostałe wyspy mają trochę lepszy asortyment. Na Gili T znajduje się także siłownia. Bankomaty w teorii są dostępne, lecz w praktyce stoją puste dlatego najlepiej wypłacić gotówkę przed przypłynięciem na wyspy. W wielu miejscach można płacić kartą.
Trzesienie ziemi
W sierpniu 2018 tą część Indonezji nawiedziło ogromne trzęsienie ziemi. Niestety zdarzyło się ono w szczycie sezonu turystycznego. Turystów ewakuowano. Najsilniejsze wstrząsy były odczuwalne na sąsiedniej wyspie Lombok, gdzie bardzo dużo osób zginęło, zostało rannych i pozbawionych swojego dobytku. Nie ma drugiego takiego kraju na świecie, który żyje w ciągłym strachu jak Indonezja. Leży ona w obszarze Pacyficznego Pierścienia Ognia, który ciągnie się od wschodnich wybrzeży Azji po zachodnie krańce obu Ameryk. To tutaj notuje się 80% wszystkich trzęsień ziemi na świecie i to tutaj znajduje się większa część wszystkich wulkanów na kuli ziemskiej. Do teraz widać jak mieszkańcy wysp Gili i Lombok, powoli odbudowują domy, drogi i budynki. Mimo tak dużych trudności cały czas są uśmiechnięci i serdeczni. Więcej na temat trzęsień ziemi pisałam tutaj.
1 thought on “Wyspy Gili w Indonezji – informacje praktyczne”