Półwysep Snaefellsnes znajduje się na północ od Reykjaviku i ze względu na liczne atrakcje jakie oferuje, często nazywany jest „Islandią w miniaturze”. Znajdują się tam: wulkan, lodowiec, pola lawowe, kratery, wodospady, czarne i białe plaże, jaskinie, malownicze góry, spokojne wioski rybackie, miasteczka, a także piękne widoki na wybrzeże z wyszczerbionymi skałami.
Półwysep Snæfellsnes to półwysep “Śnieżnej Góry”. Nazwa jest adekwatna dla podłużnego skrawka lądu, na którym znajduje się wulkan z czubem pokrytym lodowcem. Cały półwysep można zwiedzić w czasie jednodniowej wycieczki z Reykjavíku, ale jest tam tak wiele atrakcji, że spokojnie można poświęcić na to 2 lub 3 dni. Poniżej wymieniłam jedynie te miejsca, które udało mi się zobaczyć. Poza nimi warto zatrzymć się choć na chwilę w małych miasteczkach takich jak: Arnarstapi, Stykkishólmur lub Ólafsvík.
Plaża Ytri Tunga
Plaża Ytri Tunga jest obok lodowej laguny Jökulsárlón najbardziej niezawodnym miejscem na Islandii, w którym można zobaczyć foki. Najlepszą porą na spotkanie tych stworzeń są miesiące letnie. Foki są przyjazne i ciekawe, wspinają się na skały w pobliżu piaszczystej plaży i chętnie pozują do zdjęć.
Park Narodowy Snæfellsjökull
Na Islandii znajdują się tylko trzy parki narodowe, a ten jest drugi pod względem wielkości. Otacza wulkan i lodowiec Snæfellsjökull i jako jedyny park narodowy na Islandii rozciąga się aż do linii brzegowej.
Główną atrakcją parku jest Snæfellsjökull. To lodowiec o wysokości 1446 m, który jest usytuowany na liczącym 700 tysięcy lat starym stratowulkanie. Lodowiec zmniejsza się i obecnie ma powierzchnię ok. 12 km² , podczas gdy w roku 1900 miał ok. 15 km² . Latem 2012 roku szczyt po raz pierwszy w historii nie był pokryty lodem, co wzbudza lęk przed tym, że w przyszłości lodowiec przestanie istnieć.
Wielu ludzi mówi o tym, że odczuwają bardzo silną energię otaczającą wulkan i to miejsca uważa się za jedno z największych i najmocniejszych pól siłowych – przynajmniej wśród ludzi wierzących w takie rzeczy. Juliusz Verne użył tego miejsca w swojej książce „Podróż do wnętrza Ziemi”. Nietrudno się dziwić, dlaczego wszystkich przyciąga idylliczny stożkowy kształt wulkanu, który podczas bezchmurnych dni można podziwiać z oddalonego o 120 km Reykjavíku.
Czarna Plaża Djúpalónssandur
Plaża Reynisfjara, leżąca na południowym wybrzeżu jest najbardziej znaną czarną plażą Islandii, ale Djúpalónssandur konkuruje z nią zarówno pod względem piękna jak i niebezpieczeństwa. Przybrzeżne fale są niebezpieczne dla odwiedzających, pojawiają się znikąd i z wielką siłą porywają ludzi stojących zbyt blisko wody.
Schodząc na plażę w oczy rzuca się tablica informacyjna, a obok niej leży kilka okrągłych kamieni. W tym miejscu możemy dowiedzieć się, że każdy kamień ma inną wagę – najlżejszy z nich – Amlóði (“Słabeusz”) – waży około 23 kg. Kolejny Hálfdrættingur (“Słaby”) to 54 kg. Nieco cięższy Hálfsterkur (“Silny”) ma 100 kg, natomiast najcięższy Fullsterkur (“W pełni sił”) to już ciężar wynoszący aż 154 kg! Mężczyźni wyruszający w morze z Dritvik musieli udowodnić swoją siłę poprzez podniesienie przynajmniej tego 54 kilogramowego kamienia na naturalną platformę znajdującą się z tyłu. Był to wyznacznik formy i sprawności.
Patrząc w stronę oceanu, pomiędzy kamieniami widać jakieś rude pozostałości. To nic innego jak porozrzucane fragmenty wraku statku brytyjskiego trawlera, The Epine GY7, który zatonął na wschód od zatoki Dritvík 13 marca 1948. Zginęło 14 mężczyzn, a 5 zostało uratowanych przez islandzkie służby poszukiwawcze i ratunkowe z pobliskich miasteczek. Żelazny wrak stał się memoriałem ludzi, którzy stracili tu życie, dlatego pozostaje na plaży.
Góra Kirkjufell
Góra Kirkjufelll o wysokości 463 metrów ma kształt trójkąta, a w Grze o Tron określano ją jako „góra w kształcie grotu strzały”. Najpopularniejszym miejscem, z którego robi się zdjęcia, jest pobliski wodospad, znajdujący się po drugiej stronie drogi. Wodospad jest idealnym pierwszym planem, a Kirkjufell pojawia się w tle.
Poniżej na mapie zaznaczone są wszystkie omówione punkty: