Bosa to kolorowe miasteczko w północnej Sardynii, które musicie odwiedzić! Wąskie uliczki, kamienny most, kaskadowe domki, zamek na wzgórzu, a wszystko to w otoczeniu fantastycznej linii brzegowej. Już sama trasa z Alghero do Bosy uznawana jest za jedną z najładniejszych na świecie. Zapraszam na krótki spacer.
Bosa to mniej znana sardyńska miejscowość, znajdująca się w niewielkiej odległości od Alghero, w prowincji Oristano. To miejsce, w którym czas się zatrzymał. Panuje tutaj wyjątkowy klimat. Zarówno ze względu na rzekę, która przecina miasteczko, jak i na sympatycznych mieszkańców Bosy. Kolorowe fasady strzelistych kamienic, które wraz z oddalaniem się od rzeki robią się coraz szczuplejsze. Nad miastem górują ruiny średniowiecznego zamku. Po drugiej stronie rzeki rząd jednakowych domków przypomina turystom o garbarskiej przeszłości Bosy.
Jak dojechać do Bosy? Droga z Alghero do Bosy
Do Bosy prowadzi wiele dróg, ale ta najpiękniejsza to droga SP105/SP49 z Alghero. Trasa prowadzi wzdłuż wybrzeża, gdzie po jednej stronie widać morze, a po drugiej góry. Przejazd nie powinien zająć dłużej niż godzinę, ale uwierzcie mi, że lepiej dodać sobie kilkanaście minut na krótkie przystanki. Tu na każdym kroku człowiek ma się ochotę zatrzymać na zdjęcia! Zróżnicowanie wysokości na trasie jest duże, zaczynając od poziomu morza w Alghero, przez poziom chmur w górach. Mimo to droga nie zalicza się do niebezpiecznych, jedynie musicie pamiętać o licznych zakrętach.
Parking w Bosie
Parkingi w Bosie są zarówno płatne jak i bezpłatne. Najlepiej szukać miejsca postojowego wzdłuż rzeki, po obu stronach ulic: Lungo Temo Alcide De Gasperi lub Via Delle Conce oraz Via Ragazzi del 99. Pamiętajcie, że niebieskie linie są płatne, żółte są dla osób niepełnosprawnych i dla mieszkańców, a białe linie są bezpłatne. Jeżeli planujecie odwiedzić zamek, ale niekoniecznie chcecie się na niego wdrapywać z poziomu morza, to możecie podjechać na wzgórze samochodem. Parking przy zamku również jest darmowy. W nawigację wpiszcie: Parcheggio per il Castello di Serravalle.
Płatne parkingi znajdują się jedynie na placach, wewnątrz miasteczka.
Co zobaczyć w Bosie?
Zwiedzanie Bosy nie powinno zająć Wam dłużej niż 2-3 godziny. Podczas spaceru warto zwrócić uwagę na kilka miejsc:
Dzielnica Sa Cosa
Spacer labiryntem uroczych uliczek i kolorowych domków w dzielnicy Sa Cosa sam w sobie jest atrakcją. Z tego miejsca możecie też dojść bezpośrednio na zamek, do którego prowadzi ponad 100 kamiennych schodów. Główną ulicą jest Corso Vittorio Emanuele II. Znajdziecie tam wiele sklepów z pamiątkami i restauracji.
Most Ponte Vecchio
To kamienny most łączący dzielnice Sa Cosa z Sas Conzas. Jest naprawdę piękny! Na moście odbywa się naprzemienny ruch samochodowy, więc uważajcie na przejeżdżające auta. Z tego miejsca widać też kaskadową panoramę Bosy, zwieńczoną Zamkiem Serravalle.
Zamek Serravalle
Zdecydowanie największą atrakcją Bosy jest Zamek Serravalle, który widać z daleka, bowiem góruje nad miastem. Do zamku możecie dojść na pieszo (wspinając się brukowanymi uliczkami) lub dojechać samochodem. Bilet wstępu kosztuje 4€ i o ile sam zamek mnie nie zachwycił to już widoki na okolicę bardzo. Na szczycie zachowały się mury obronne, kilka wież i Kościół Królowej Niebios Nostra Signora de Sos Regnos Altos. Godziny otwarcia zamku różnią się w zależności od danego miesiąca, więc najlepiej sprawdzajcie to na bieżąco na oficjalnej stronie.
Dzielnica Sas Conzas
Po drugiej stronie rzeki Temo znajduje się dzielnica Sas Conzas. Tak naprawdę jest to bulwar przy domkach garbarskich, które od 1989 roku są zabytkiem narodowym. Aktualnie znajdują się w nich restauracje i Muzeum Garbarstwa. Bosa była kiedyś stolicą wyrobów garbarskich. Najwyższej jakości produkty ze skóry, trafiały z tego miejsca do całych Włoch i dalej w świat.
Gdzie zjeść w Bosie?
Do Bosy dojechałyśmy podczas trwania sjesty i miałyśmy bardzo duży problem, aby znaleźć jakąkolwiek otwartą restaurację. A jako, że byłyśmy potwornie głodne to nie dałyśmy łatwo za wygraną i tym oto sposobem trafiłyśmy do Cafe I Portici na placu Piazza Costituzione. Zjadłyśmy bardzo dobrą bruschettę, wypiłyśmy cappuccino i ruszyłyśmy dalej.
Cane Malu
Jeśli jeszcze nie macie dosyć, to z Bosy możecie przespacerować się (ewentualnie dojechać samochodem) do Cane Malu. To naturalnie wydrążony w skale basen, który zwłaszcza z lotu ptaka robi niesamowite wrażenie. Nie ukrywam, że my byłyśmy już wykończone, a czekała mnie jeszcze ponad 2-godzinna jazda do hotelu, więc zrezygnowałyśmy. Zrobiłam jedynie fotkę „z oddali”, która z wiadomych względów nie oddaje magii tego miejsca.
2 thoughts on “Bosa – kolorowe miasteczko Sardynii”