The Secret Gardens of Sambangan na Bali

Czy słyszeliście kiedyś o The Secret Gardens of Sambangan na Bali? To kompleks wodospadów na północy wyspy, otoczony lasami i polami ryżowymi. Często jest tak, że ślepo podążamy za popularnymi miejscami, nie wiedząc nawet, że okolica skrywa dużo więcej. The Secret Gardens of Sambangan to miejsce autentyczne, pozwalające na relaks pośrodku dzikiej dżungli oraz gwarantujące odrobinę adrenaliny. 

The Secret Gardens of Sambangan znajduje się około 15 minut jazdy od miasta Singaraja, na północy Bali. Najlepiej dostać się tu prywatnym samochodem z kierowcą. My przyjechaliśmy z Munduk więc podróż nie trwała długo. Jeśli natomiast planujesz dotrzeć pod kompleks wodospadów z Ubud to należy uwzględnić ok. 3 godziny jazdy w jedną stronę. Północna część Bali jest bardziej zielona i dzika, dlatego warto zatrzymać się tu na dłużej. O noclegach pisałam tutaj.

Wybór trasy

Przy parkingu znajduje się budka z biletami, a cena zależna jest od długości trasy. Do wyboru są trzy opcje: short trekking, medium trekking oraz long trekking.

Krótki trekking kosztuje 125 000 IDR/os (ok. 31 zł), a cena biletu obejmuje donacje dla wioski, cztery wodospady, pływanie, skakanie i zjeżdżanie z wodospadu, opiekę przewodnika, odpowiedni sprzęt, butelkę wody oraz ubezpieczenie zdrowotne. Czas przejścia to 1-1,5h.

Średni trekking to koszt 250 000 IDR/os (ok. 62 zł) i zawiera dodatkowo Blue Lagoon oraz świeżego kokosa. My wybraliśmy właśnie ten wariant, ponieważ obejmował dokładnie te punkty, które chcieliśmy zobaczyć. Czas przejścia to 3,5-4h.

Długi trekking kosztuje 500 IDR/os (ok. 125 zł), czyli dwukrotnie więcej niż średni, a rozszerzony jest jedynie o trzy inne wodospady (mniej spektakularne) oraz obiad. Czas przejścia to 5,5-6h.

Cały kompleks otwiera się codziennie o godzinie 8:00 i warto być tu jak najwcześniej, aby uniknąć tłumów. Pamiętajcie również, że północna część Bali jest bardziej deszczowa i po południu występują silne ulewy, które utrudniają przejście.

Początek trekkingu

Po załatwieniu formalności ruszyliśmy za naszym przewodnikiem. Idąc do Blue Lagoon mija się przepiękne tarasy ryżowe oraz balijską wioskę. Po drodze trafiliśmy akurat na grupkę małych dzieci, które w takich samych mundurkach maszerowały do szkoły. Patrzyły się na nas z zaciekawieniem i chętnie wchodziły w interakcje. Dodatkowo nasz przewodnik częstował nas różnymi owocami i przyprawami, które rosły wokół. 

Blue Lagoon

W końcu docieramy do Blue Lagoon. Dla mnie był to najważniejszy punkt wycieczki i nie zawiodłam się! Laguna ma piękny błękitny kolor, przy czym warto wiedzieć, że jego głębia koloru zależy od pory dnia, im bliżej południa, tym ma bardziej intensywny kolor. Ponadto przez cały czas byliśmy zupełnie sami i mogliśmy chłonąć to miejsce tylko we trójkę (my + nasz przewodnik 😉 ). Woda może i ciepła nie była, ale po chwili ciało się przyzwyczaja, a klimatu dodają odgłosy otaczającej nas dżungli. Warto również wspiąć się po skałach widocznych w oddali i zajrzeć do wnętrza.

Aling-Aling Waterfall

Po długiej kąpieli w Blue Lagoon udajemy się za naszym przewodnikiem do słynnego wodospadu Aling-Aling. To najwyższy wodospad w całym kompleksie The Secret Gardens of Sambangan. Już z oddali słychać huk spadającej z wysokości 35 metrów wody. Ciekawostką jest to, że w tym miejscu nie można się kąpać, ponieważ dla Balijczyków jest to święta woda. Obok znajduje się mała świątynia (a’la ołtarzyk przy szlaku) i sami byliśmy świadkiem, kiedy nasz przewodnik zwrócił uwagę innym turystom, by szanowali ich wiarę, ponieważ rozwiesili mokre ubrania na postumencie.

Waterfall Sliding (Kroya, Kembar i Pucuk)

Ostatnią atrakcją na naszej trasie były trzy wodospady, z których można skakać do wody. Pierwszy z nich Kroya Waterfall o wysokości 12 metrów ma naturalnie wyrzeźbioną zjeżdżalnię, po której oczywiście warto zjechać. Do niewielkiej laguny można również skakać z wysokości 5 metrów, co jest dobrym treningiem przed kolejnymi wodospadami. Stojąc nad krawędzią wahałam się przed skokiem, ale uznałam, że raz się żyje. Do tego motywujące teksty zawieszone na drzewie obok: “Never try never know” czy “Test your adrenalin!”. Zdecydowanie większa dawka adrenaliny czekała na mnie przy spływie z wodospadu. Jakie to uczucie? Nie wiem 🙂 Po prostu człowiek leci bezwładnie w dół i nawet nie zdąży o niczym pomyśleć. Super doświadczenie, ale nie wiem czy bym powtórzyła.

całość możcie zobaczyć w wyróżnionej relacji na moim instagramie: olewandowska

Kolejny wodospad Kembar w języku balijskim oznacza bliźniak i znajduje się zaraz obok. Oferuje skoki do wody z wysokości już 10 metrów. Ja się nie odważyłam, ale Marek dzielnie skoczył.

Ostatni wodospad to wodospad Pucuk. Można z niego skakać z wysokości 15 metrów. Stojąc nad krawędzią widziałam przelatujące życie przed oczami. Nie byłam w stanie skoczyć, lecz nasz przewodnik zrobił nam prywatny pokaz skoku z saltem w powietrzu. Mówił, że dla niego to codzienność i takich skoków wykonuje kilkanaście razy dziennie. 

Informacje praktyczne:

  1. The Secret Gardens of Sambangan oferuje trzy trekkingi o różnej długości: short, medium oraz long trekking.
  2. Cena wstępu uzależniona jest od wyboru trasy.
  3. Każda trasa zawiera “waterfall activities”, które obejmują kąpiele, skoki do wody z różnych wysokości oraz zjazd po naturalnie wyrzeźbionej zjeżdżalni.
  4. Warto mieć ze sobą buty do wody.

Tagged , , , , , , ,

1 thought on “The Secret Gardens of Sambangan na Bali

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *