Ella to mały ośrodek turystyczny na południowym krańcu wyżyn cejlońskich. Położony pośród pięknych krajobrazów, na zboczach gór, każdego dnia przyciąga rzesze turystów. W samej Elli nie ma wiele do zrobienia – miejscowość służy jako przyjemna baza wypadowa do zwiedzania okolicy.
Do Ella dotarliśmy stosunkowo późno. Para, którą poznaliśmy pierwszego dnia bardzo polecała nam nocleg, w którym obecnie przebywali, więc postanowiliśmy do nich dołączyć. Udało nam się zarezerwować pokój na chwilę przed przyjazdem, tylko i wyłącznie dlatego, że ktoś zrezygnował.
Miejsce okazało się być strzałem w dziesiątkę! Chyba nigdy nie cieszyłam się tak na ciepłą wodę, która po poprzedniej nocy w Haputale była zbawieniem. Do tego sympatyczni właściciele, pyszne jedzenie, doborowe towarzystwo w postaci Marty i Miłosza oraz niesamowity widok z naszego wspólnego tarasu.
Większość turystów przyjeżdża tu prosto z Kandy (jedną z najładniejszych tras kolejowych na świecie). My zatrzymaliśmy się w Haputale, aby zobaczyć plantacje samego sir Thomasa Liptona, Park Narodowy Równin Hortona oraz Diyaluma Falls, o których pisałam w poprzednich postach.
Ella to przeciwieństwo Haputale. Wszystkie ulice zapełnione są białymi turystami i ciężko jest trafić na lokalsów. Ceny też są zdecydowanie wyższe. Tak naprawdę od tego momentu wkroczyliśmy w bardziej komercyjną Sri Lankę z „resortowymi” cenami.
Jeśli chodzi o godne polecenia miejsce z jedzeniem to zdecydowanie jest nim Chill Cafe.
Co zobaczyć w Ella?
Do Ella przyjechaliśmy ze względu na dwie rzeczy: wschód słońca na Little Adam’s Peak oraz most Nine Arche Bridge. Można jeszcze wspiąć się na Ella Rock, natomiast widoki takie same jak ze Szczytu Małego Adama, a podejście trudniejsze.
Little Adam’s Peak (Szczyt Małego Adama)
Kolejny raz budzik zadzwonił w środku nocy. Ubraliśmy się ciepło i wyruszyliśmy przed siebie. Planem na dzisiejszy poranek był wschód słońca na górze Little Adam’s Peak. Do przejścia mieliśmy 4 km.
Nasz GH znajdował się zaraz obok miejsca, w którym rozpoczynał się szlak. Wyszliśmy o 5:15, a cała droga na szczyt zajęła nam 30 minut. Podejście nie było trudne – myślałam, że będę musiała się bardziej nagimnastykować. Z powodu całkowitej ciemności niekiedy pomagaliśmy sobie latarką. Dopiero ostatnia prosta wymagała wspięcia się po kilkudziesięciu schodach, lecz cały szlak nie wymaga wcześniejszego przygotowywania się.
Na Małym Szczycie Adama było kilka osób. Usiedliśmy na kamieniu i wyczekiwaliśmy wschodu słońca. Przyznam szczerze, że oczekiwałam czegoś o wiele lepszego. Na blogach i forach ludzie opisywali to jako „cudowne przeżycie”, dla nas nie było w tym nic nadzwyczajnego.
Dopiero wracając do naszego GH, aby zjeść śniadanie zauważyliśmy, że idąc na szczyt przechodziliśmy przez pola herbaciane, które były niewidoczne ze względu na otaczającą nas ciemność.
Nine Arch Bridge
Kolejnym celem był most Nine Arch Bridge. Od naszego GH do mostu były 2 km więc postanowiliśmy ten dystans przejść na pieszo.
Nine Arch Bridge to kamienny most kolejowy, z dziewięcioma łukami, zbudowany przez Brytyjczyków. Znajduje się pomiędzy stacją Ella i Demodara na wysokości 3100m.n.p.m. Zaliczany jest do najczęściej fotografowanych miejsc na całej Sri Lance!
Jest wiele sposobów dotarcia do Nine Arch Bridge. My szliśmy w tym samym kierunku, co na Mały Szczyt Adama i na rozwidleniu skręciliśmy w lewo. Można też iść skrótem przez dżunglę (my tędy wracaliśmy). Najszybszą opcją jest spacer wzdłuż torów kolejowych ze stacji w Ella. Dochodzi się wówczas do tunelu, za którym od razu rozpoczyna się most.
Pociągi przejeżdżają przez most dziewięć razy dziennie, tak więc nie trzeba długo czekać. Rozkłady jazdy zmieniają się cały czas, dlatego najlepiej zapytać w miejscu, w którym śpicie o ten najświeższy. Podczas naszego pobytu (marzec 2019) były to następujące godziny: 6:15, 6:40, 9:20, 11:50, 13:15, 14:40, 15:30, 17:30, 19:15.
Przy moście jest również mała kawiarnia, w której można usiąść, zamówić coś zimnego do picia i poczekać na pociąg. Najmniej ludzi jest do 10 rano. Koło południa bywa naprawdę tłoczno.
Informacje praktyczne:
- Spaliśmy w Green Village – noc ze śniadaniem 5600rs za pokój (117,80zł). Rezerwując nocleg z tego linku otrzymasz zniżkę 50zł, a i mi wleci trochę groszy na kolejną podróż.
- Na Little Adam’s Peak najlepiej wybrać się na wschód słońca.
- Tuk-tuk z Haputale do Ella – 700rs (14,71zł)
- Jeśli do Nine Arch Bridge chcesz dojechać tuk-tukiem to z Ella zapłacisz ok. 300/350rs (ok. 6zł)