Cartagena de Indias – kolumbijska perełka

Położona na północnym wybrzeżu Kolumbii Cartagena jest bez wątpienia najpiękniejszym i najczęściej odwiedzanym miastem Kolumbii. Niewiele jest miejsc, gdzie współczesność tak doskonale współgra z przeszłością. Cartagena de Indias to setki lat historii, kolonialna zabudowa, perły architektury oraz najwspanialsza forteca na Nowym Lądzie. To miejsce, które koniecznie trzeba odwiedzić podczas wizyty w tym kraju!

Cartagena to miasto o bogatej, ale smutnej historii. Swego czasu był to jeden z kluczowych portów Nowego Kontynentu, do którego przybywały statki z niewolnikami. W 1984 roku tutejszy port, twierdze i stare miasto wpisane zostały na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Cartagena de Indias jest trzecim co do wielkości miastem w Kolumbii i razem z Medellin stanowią dwa moje ulubione miasta, jakie miałam możliwość zobaczyć razem ze StudiemWypraw.

Z pięknem miasta rywalizuje tu jedynie uroda kobiet, bo właśnie w Cartagenie co roku odbywa się konkurs Miss Colombia, który jest jednym z największych wydarzeń w kraju.

Gdzie znajduje się Cartagena?

Cartagena to trzecie co do wielkości miasto w Kolumbii, położone w północnej części kraju, nad Morzem Karaibskim. Jest stolicą departamentu Bolívar. Ponadto znajduje się tutaj międzynarodowy port lotniczy więc przygodę z Kolumbią możecie rozpocząć lub zakończyć właśnie w tym miejscu. 

Jaka jest pogoda w Cartagenie?

W Cartagenie przez cały rok temperatura jest bardzo wyrównana. W ciągu dnia waha się od 28,7 °C do 31,5 °C. Opady deszczu występują głównie od kwietnia do listopada. Najbardziej deszczowe miesiące to wrzesień i październik liczące po 21 dni z opadami deszczu. Najniższe opady notuje się w styczniu i lutym kiedy występują średnio po dwa deszczowe dni.

Co musicie wiedzieć przed przyjazdem do Cartageny?

Cartagena de Indias jest mocno skomercjalizowanym miastem, nastawionym na turystykę i na wyciąganie od gringos jak największej liczby dolarów. Widać też wielu turystów z USA, dla których Cartagena jest tania i idealna na spędzenie swojego urlopu. Dzielnica hotelowa to ogromne hotele wzdłuż plaży, które trochę kojarzyły mi się z Cancun w Meksyku. Na każdym kroku ktoś próbuje coś sprzedać: od smażonych mrówek (lokalny przysmak), po napoje, bransoletki i inne. Drobne oszustwa są tu na porządku dziennym, zwłaszcza jeśli widać, że nie znamy języka hiszpańskiego. Wszystko pod przykrywką, że źle zrozumieliśmy, co ktoś miał na myśli i np. wcale nie chodziło o 15 a o 50 tysięcy pesos. Dlatego będąc w Cartagenie miejcie oczy dookoła głowy, a znajomość hiszpańskiego będzie bardzo dużym atutem.

Co zobaczyć w Cartagenie?

Cartagenę można podzielić na cztery części: dzielnicę Getsemani, historyczne centrum wpisane na listę UNESCO, Zamek San Felipe oraz dzielnicę hotelową z drapaczami chmur. W tym wpisie skupię się na trzech pierwszych.

Dzielnica Getsemani

To dzielnica artystyczna, pełna kolorowych, klimatycznych uliczek, stoisk z lokalnym jedzeniem i sklepików z rękodziełami. Sercem Getsemani jest plac Plaza de la Trinidad, który tętni życiem zarówno w dzień jak i w nocy. Zbierają się tutaj turyści i lokalni mieszkańcy. Wieczorami odbywają się pokazy tańca, gra muzyka, a klimat udziela się każdemu. To właśnie dzielnica Getsemani słynie z ulicznych murali, które robią naprawdę niesamowite wrażenie. Ceny w restauracjach są znacznie niższe niż w historycznym centrum Cartageny.

Aby naprawdę zrozumieć kulturę Cartageny (oraz ogólnie Kolumbii i Ameryki Łacińskiej), trzeba docenić znaczenie muzyki. Sposób, w jaki miejscowi noszą to we krwi, są z nią wychowani, żyją w niej. Cafe Havana jest bez wątpienia najlepszym miejscem, w którym możecie oglądać pokazy salsy na żywo. Dawno temu to właśnie otwarcie Cafe Havana było punktem zwrotnym w Cartagenie. Czemu? Otóż zamożni przedstawiciele wyższych klas w Kolumbii w końcu opuszczali historyczne centrum, aby doświadczyć ulicznego klimatu, wcześniej niedostępnej strefy Getsemani.

Historyczne centrum Cartageny

Zaraz obok dzielnicy Getsemani znajduje się historyczne centrum Cartageny, które jest jej zupełnym przeciwieństwem. Stare Miasto jest bardzo dostojne, klimatyczne, a lokalne knajpki ustępują miejsca licznym restauracjom, w których przy lampce wina można obserwować lokalnych mieszkańców. Całe centrum wraz z portem w 1984 roku zostały wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. 

Jeśli wybierzecie się tu od strony dzielnicy Getsemani to pierwszą atrakcją jaką zobaczycie będzie żółta brama z wieżą zegarową Monumento Torre del Reloj. To właśnie w tym miejscu znajdował się kiedyś wielki targ, na którym handlowano niewolnikami. Obecnie spotkacie tam kolorowe kobiety Palenqueras, o których piszę poniżej.

Historyczne centrum Cartageny to liczne place np. Plaza de Los Coches, Plaza de la Aduana czy Plaza de Santa Teresa, a także kościoły np. Santuario de San Pedro Claver. Warto zgubić się w wąskich uliczkach i spacerować bez większego planu. Na zachód słońca idealnym miejscem będą mury obronne, które zwłaszcza wieczorami gromadzą całą rzeszę turystów.

Ponadto w Cartagenie jest też polski akcent.

Park Centenario

Można powiedzieć, że park jest łącznikiem między dzielnicą Getsemani a historycznym centrum Cartageny. To idealne miejsce, na krótki odpoczynek, zwłaszcza, że w parku można spotkać prawdziwe leniwce oraz ogromne iguany!

Zamek San Felipe

Piraci przemierzający Morze Karaibskie w dawnych czasach byli świadomi bogactwa Cartageny de Indias. Miasto czerpało ogromne zyski z przemysłu żeglugowego i rozwijającego się handlu niewolnikami. Mieszkańcy Cartageny musieli bronić swojego majątku i stąd też powstał pomysł na wybudowanie zamku oraz murów obronnych.

Budowa Zamku San Felipe rozpoczęła się w 1536 roku. Jest to najpotężniejsza twierdza jaką zbudowali Hiszpanie w swych koloniach. Dzięki położeniu na wzgórzu stał się idealnym miejscem do obserwacji całej zatoki. Wewnątrz rozciąga się skomplikowana sieć tuneli i korytarzy. Zamek był wielokrotnie najeżdżany przez piratów i korsarzy. W 1984 roku został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Kobiety Palenqueras

Kiedy w przeszłości kwitł handel niewolnikami, część z nich zdołała uciec i osiedliła się około 50 km od Cartageny. Założyli oni wówczas miasteczko o nazwie Palenque de San Basilio. Tam żyli spokojnie i kultywowali swoje tradycje. Dzięki swojej determinacji odnieśli sukces, a Palenque de San Basilio zostało pierwszym miastem w Ameryce wyzwolonym spod władzy Hiszpanów.

Mieszkańcami miasteczka były Palenqueras (kobiety) i Palenqueros (mężczyźni). Panie, aby wyżywić rodziny zaczęły sprzedawać świeże owoce, których miały pod dostatkiem. Zakładały tradycyjne, kolorowe, afrykańskie suknie, owoce wkładały do ręcznie robionych koszy i udawały się do Cartageny. Z czasem Kobiety Palenqueras stały się symbolem nie tylko Cartageny, ale również całej Kolumbii. Obecnie chętnie pozują do zdjęć z turystami, a wspomniane owoce są już tylko atrapą, która przypomina o dawnych latach.

Wyspy Rosario i Półwysep Barú

Wyspy Rosario (Wyspy Różańcowe) to malowniczy archipelag położony na południowy zachód od Cartageny. Składa się na niego 28 koralowych wysp i wysepek. Największą z nich jest Isla Grande będąca też swoistym centrum turystycznym całego archipelagu. Wyspy Rosario słyną z niesamowitych raf koralowych. W bliskiej odległości od Cartageny znajduje się także Półwysep Barú ze słynną plaża Playa Blanca.

Jeśli planujecie spędzić w Cartagenie trochę więcej czasu, to warto wybrać się na jedną z wycieczek oferującą wypoczynek w iście rajskiej scenerii. Lokalnych biur jest pod dostatkiem.

Czy Cartagena jest bezpieczna?

W trakcie naszego wyjazdu nie miałyśmy żadnych niekomfortowych, nieprzyjemnych ani tym bardziej niebezpiecznych sytuacji. Oczywiście zawsze miałyśmy na uwadze swoje bezpieczeństwo. Nie chodziłyśmy po podejrzanych uliczkach nocą, korzystaliśmy tylko i wyłącznie z Ubera, nie odwiedzałyśmy miejsc, które uznawane są za niebezpieczne i pilnowałyśmy swoich rzeczy.

Trzymanie się podstawowych zasad bezpieczeństwa w każdej sytuacji powinno sprawić, że podróż będzie przyjemna, komfortowa i z dala od wszelkich niebezpieczeństw. Więcej na temat bezpieczeństwa w Kolumbii pisałam tutaj.

*materiał powstał w ramach współpracy z biurem @studiowypraw

Tagged , , , , , , , , , , , , ,

8 thoughts on “Cartagena de Indias – kolumbijska perełka

  1. Kultura Latino.
    Byłam ostatnio w Meksyku i jestem zachwycona muzyka i tańcem latino.
    Jaki kraj ma podobny klimat?
    Za Dominikanę i Kubę na razie dziekuję.

  2. Olu super blog, brawo ty 🙂
    Czy mogę cię prosić abyś rozpisała cała Kolumbię w sesnie ile dni i nocy w danym miejscu? Oczywiście jeżeli to nie problem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *