Jawa – informacje praktyczne

Jawa to piąta co do wielkości wyspa Indonezji. Należy do tych bardziej znanych, choć dla Europejczyków wciąż pozostaje nieodkrytym lądem. Turyści wybierający się w podróż na tę niezwykłą wyspę, powinni ją, choć trochę poznać. Bo Jawa jest ciekawa, wyjątkowa i niepowtarzalna.

Jawa jest najbardziej zaludnioną wyspą nie tylko w Indonezji, ale nawet na świecie. Jej łączna liczba mieszkańców wynosi 140 milionów! Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest wyjątkowo urodzajna gleba. Wybuchy wulkanów na przestrzeni tysięcy lat zrobiły swoje. Na Jawie mieszka około 60% ogółu mieszkańców całej Indonezji, a jej wielkość stanowi zaledwie 7% obszaru kraju.

Aby to lepiej zobrazować, spójrzcie na poniższą mapę. Samą Jawę (pomarańczowa kropka) zamieszkuje więcej ludzi niż każdy z krajów zaznaczonych na kolor fioletowy.

Podział i stolica Jawy

Najprostszy podział wyspy wyróżnia Jawę Zachodnią, Centralną i Wschodnią. Wydzielone są też dwa rejony specjalne: Dżakarta – stolica wyspy i całej Indonezji oraz Yogyakarta – główny ośrodek turystyczny. Podczas naszej podróży skupiliśmy się na części centralnej oraz wschodniej, czyli dolecieliśmy do Yogyakarty i wyruszyliśmy na wschód w kierunku Bali.

Dżakarta to ogromna metropolia licząca ponad 10 milionów mieszkańców, a cała aglomeracja jest drugą aglomeracją świata z liczbą ludności – 31 milionów! O stolicy Indonezji słyszałam wiele niedobrego: że zatłoczona, zakorkowana, zbyt głośna, chaotyczna i jednym słowem mówiąc – nieciekawa. Zdecydowanie bardziej lubię przyrodę i nie chciałam utknąć w kolejnym mieście dlatego postanowiliśmy odpuścić. Choć gdyby Dżakarta znajdowała się bliżej naszych kolejnych punktów to pewnie byśmy ją odwiedzili, ale z logistycznego punktu widzenia nie miało to najmniejszego sensu. Dystans między Dżakartą, a Yogyakartą wynosi 500 km, więc wiązało by się to albo z dodatkowym lotem, albo z całodzienną podróżą pociągiem. Szkoda czasu…

Kiedy lecieć na Jawę?

Można powiedzieć, że Indonezja leży w strefie klimatu równikowego. Wyraźnie zaznacza się dwa sezony:

  • porę suchą – od kwietnia do października;
  • porę deszczową – od listopada do marca.

Najbardziej obfite opady występują od listopada do stycznia, choć z roku na rok to się przesuwa i ciężko podać konkretne ramy czasowe. W tym roku pora deszczowa rozpoczęła się dopiero w styczniu. Podczas naszego pobytu na Jawie (ostatni tydzień lutego) padało codziennie, ale nigdy deszcz nie przeszkodził nam w zwiedzaniu. Z reguły zaczynało padać po 18:00, a przestawało w nocy. Temperatury powietrza w ciągu dnia wahają się tam między 22-29 stopni Celsjusza, przy czym notuje się dużą wilgotność powietrza. Na zachodzie oraz na południowym-zachodzie wyspy w porze suchej również występują opady deszczu. 

Początkowo byliśmy przerażeni prognozami. Na każdej stronie odradzano podróż na Jawę w szczycie pory deszczowej, a mapy online pokazywały, że pada całymi dnami. Braliśmy już nawet pod uwagę Filipiny, bo tam w tym okresie pogoda pewna. Całe szczęście, że uparłam się na tą Indonezję, bo koniec końców deszcz przynosił tylko ukojenie po dniach pełnych wrażeń. Więc jeśli zapytacie mnie czy lecieć na Jawę w porze deszczowej śmiało odpowiem, że tak! Dodatkowo ceny są niższe i jest zdecydowanie mniej turystów.

Jak dostać się na Jawę?

Na Jawie są trzy główne lotniska: w Dżakarcie (Jawa Zachodnia), w Yogyakarcie (Jawa Centralna) i w Surabayi (Jawa Wschodnia). Z Polski nie ma bezpośrednich lotów na Jawę, ale do Dżakarty można dostać się samolotem rejsowym linii Qatar Airways lub Emirates z przesiadkami, odpowiednio w Doha lub Dubaju. To zdecydowanie najlepsza opcja. Z Warszawy latają też: KLM i Singapore Airlines, ale lecąc tymi liniami czekają na nas dwie przesiadki i czas podróży znacznie się wydłuża.

Warto też kombinować z lotami do Bangkoku, Kuala Lumpur lub Singapuru, których cena często jest zdecydowanie niższa. Z tych miast dostaniecie się już na wszystkie lotniska na Jawie, a nie tylko do Dżakarty. Loty po Azji są bardzo tanie, a dzięki temu mamy możliwość zobaczenia czegoś dodatkowo. My na Jawę przylecieliśmy ze stolicy Malezji. Lot z Kuala Lumpur do Yogyakarty kosztował nas 376zł/os z doliczonym bagażem rejestrowanym.

Lotnisko w Yogyakarcie 

W pierwszej kolejności należy sprawdzić na jakim lotnisku w Yogyakarcie lądujemy: na starszym Adisucipto (kod: JOG) czy na nowym, położonym dalej od centrum (kod: YIA). My lądowaliśmy na JOG dlatego też wszystkie poniższe informacje będą się tyczyć tylko tego lotniska.

Lotnisko Adisucipto składa się z dwóch terminali. Terminal A obsługuje takie linie jak: Garuda, Citylink czy Lion Air, natomiast terminal B: AirAsia, Xpress Air czy NAM Air. My na Jawę przylecieliśmy linią lotniczą AirAsia dlatego wylądowaliśmy na terminalu B. Aby przejść z jednej części na drugą, należy wyjść na zewnątrz i iść ok. 100 metrów wzdłuż ulicy. Lotnisko jest małe, więc nie powinno być żadnej trudności, ale gwarantuje, że od razu znajdzie się kilka osób, które będą chciały pomóc i przy okazji zaproponują transport do centrum.

Na lotnisku znajduje się informacja turystyczna, bankomaty i kantory, ale kurs jest naprawdę mało korzystny, dlatego lepiej wymienić gotówkę poza terenem lotniska. Ja niestety doznałam chwilowego zamroczenia umysłu i rzuciłam się na pierwszy kantor, tak jakby był on jedynym w mieście, a potem przeliczając ile “straciłam” miałam zepsuty humor do końca dnia. Warto też wykupić kartę SIM z internetem, ale o tym później.

Jak dostać się z lotniska do centrum?

Jest kilka możliwości aby dojechać z lotniska do centrum Yogyakarty.

  1. Taksówka – od razu po wyjściu z terminala zostaniemy otoczeni przez lokalsów proponujących nam skorzystanie z taksówek. Im dalej od głównego wejścia na lotnisko tym ceny za przejazd są niższe, choć nadal dosyć zawyżone w porównaniu z innymi opcjami. Cena za kurs do centrum waha się między 80k – 100k rupii indonezyjskich (23zł-30zł).
  2. Grab/Gojek – aby złapać graba lub gojka (azjatycki uber) należy opuścić teren lotniska, ponieważ kierowcy są mocno zwalczani przez mafię taksówkową. My skorzystaliśmy z tej opcji dlatego, że był już wieczór i chcieliśmy jak najszybciej dotrzeć do hotelu, bo kolejnego dnia czekała nas bardzo wczesna pobudka. Po wyjściu z terminala skierowaliśmy się w miejsce, z którego bez problemu mogliśmy zamówić graba. Cały czas byliśmy “atakowani” przez lokalsów i zachęcani do skorzystania z taksówek. Jeden z nich chyba zorientował się, że nie jesteśmy zainteresowani i powiedział, że pracuje dla graba. Sprawdziłam w aplikacji cenę za przejazd z lotniska do hotelu i zgodziłam się, aby nas zabrał dopiero jak obniżył cenę do tej widocznej w aplikacji. Przejazd kosztował nas 50k rupii (15zł) a do hotelu dojechaliśmy w 20 minut.
  3. Autobus Transjogja – zdecydowanie najtańsza opcja. Bilet do centrum kosztuje 3.500rs (1zł). Autobusy nie jeżdżą regularnie i nie posiadają konkretnych rozkładów jazdy. 

Ważna informacja: Decydując się na taksówkę lub graba poza nazwą hotelu miej przygotowany dokładny adres obiektu. Niekiedy kierowca poprosi również o wskazanie drogi, dlatego potrzebna będzie nawigacja w telefonie. Tak było w naszym przypadku. Przyda się dostęp do internetu lub wcześniej pobrana mapa w aplikacji maps.me, która działa w trybie offline.

Poniżej przedstawiam wam mapę wydostania się z lotniska, którą miałam wydrukowaną w portfelu. Mapka jest dziełem Emi z bloga emiwdrodze.pl

Wiza i przepisy celne

Wizy dla obywateli Polski zostały zniesione. Obecnie podróżując po Indonezji dostaje się na lotnisku docelowym bezpłatną wizę turystyczną na 30 dni. Paszport musi być ważny minimum 6 miesięcy (licząc od daty powrotu). My dodatkowo musieliśmy uzupełnić żółtą kartę zdrowia (przez panującego koronawiursa), w której, poza chorobami, zaznaczaliśmy odwiedzone ostatnio kraje. Ponadto celnik kazał nam dosyć dokładnie opisać plan podróży i pytał czy planujemy odwiedzać inne wyspy Indonezji.

Turysta może przewieźć przez granicę: 200 papierosów lub 50 cygar lub 100g tytoniu. Nie wolno przewozić broni palnej, ostrych narzędzi i pornografii. Posiadanie narkotyków grozi karą śmierci.

Jak przemieszczać się po Jawie?

Jawa to naprawdę duża wyspa, a jej długość wynosi prawie 1100 km. Jeśli chce się ją dobrze poznać to trzeba być świadomym, że przemieszczanie się z punktu A do B niekiedy zajmuje prawie cały dzień. Poniżej kilka propozycji jak najlepiej to zorganizować:

  1. Najpopularniejszym środkiem transportu na dalsze odległości jest pociąg. Połączeń jest bardzo dużo (nawet do 30 dziennie). Wśród turystów najczęściej wybierana jest trasa: Dżakarta – Yogyakarta – Surabaya, która obejmuje przejazd przez praktycznie całą wyspę. Dworce są czyste, nowoczesne, dobrze oznakowane i bezpieczne, a pociągi dość szybkie i wcale nie stare. Funkcjonują trzy klasy: ekononiczna, biznes i executive. My pociągiem jechaliśmy raz na trasie Yogyakarta – Surabaya (ponad 300 km pokonaliśmy w 4,5h). Kupiliśmy klasę executive w cenie 74zł/os ponieważ tylko taka była. Niektóre pociągi mają tylko jedną klasę. Klasa ekonomiczna jest o połowę tańsza, jednak godziny przejazdu innego pociągu nam nie pasowały.
    Bilety kupiliśmy w Polsce, z 2-tygodniowym wyprzedzeniem przez stronę tiket.com. Im bliżej do planowanej dany wyjazdu tym bilety są droższe i często wyprzedane, dlatego nie ma sensu czekać do ostatniej chwili. Po opłaceniu transakcji, na maila przychodzi voucher, który należy zeskanować w odpowiedniej maszynie na dworcu. Po rozpoznaniu kodu drukowane są właściwe bilety. Pracownicy kolei są chętni do pomocy i bardzo często sami znajdują zagubionych turystów.
  2. Aby zaoszczędzić czas warto sprawdzić również połączenia lotnicze. Zdarza się, że samolot jest tańszy niż przejazd pociągiem. W naszym przypadku było to nieopłacalne, ale można trafić na fajne okazje czy promocje.
  3. Na Jawie równie popularne jak jazda pociągiem jest wynajęcie prywatnego kierowcy, zwłaszcza w części wschodniej. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że 90% turystów w tej części wyspy korzysta z takiej możliwości i my również się do nich zaliczamy. Kierowcę mieliśmy wynajętego na jeden dzień w Yogyakarcie oraz na trasie z Surabayi przez Park Narodowy Bromo-Tengger-Semeru, wodospady, krater Ijen, aż do portu w Ketapang skąd odpływał nasz prom na Bali. Dzienny koszt za wynajęcie kierowcy wynosi ok. 450k rupii (ok. 120zł). Nad całym naszym planem czuwała Emilia z bloga emiwdrodze.pl, ale szczegóły przedstawię w kolejnych wpisach.
  4. Na krótkich trasach warto korzystać z rikszy motorowerowej lub graba.

Noclegi na Jawie

Poza dwoma noclegami: jednym w Yogyakarcie i jednym w Surabayi, wszystkie pozostałe mieliśmy zapewnione podczas naszej 4-dniowej wycieczki po Jawie Wschodniej, którą rezerwowaliśmy u wspomnianej już Emi. Spaliśmy zarówno w hotelu z basenem (z którego nie zdążyliśmy skorzystać) jak i w lokalnym warungu u jawajskiej rodziny. Bez wątpienia największym plusem było to, że nawet w pokojach o warunkach bardzo podstawowych była ciepła woda i zestaw ręczników!

Jeśli miałabym coś doradzić to uważam, że nie ma sensu przepłacać za noclegi na Jawie, ponieważ większość atrakcji zwiedza się nocą lub nad ranem, a pokój służy nam tylko do przespania się. Za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze można poszaleć na Bali, a tam jest w czym wybierać 🙂

Nasz nocleg w Adhisthana Hotel Yogyakarta kosztował 120zł/noc/pokój, a w Surabayi OYO 377 Istana Permata Juanda – 30zł/noc/pokój. Poniżej kilka ujęć wybranych obiektów:

Szczepienia

Szczepienia nie są obowiązkowe lecz zalecane. W tej kwestii uważam, że nie ma co oszczędzać, bo zdrowie jest najważniejsze. Ja zaszczepiona jestem na WZW typu A i B, błonicę, tężec, polio oraz dur brzuszny. Wolę wydać na profilaktykę wcześniej, niż później się stresować i jeździć po szpitalach, w krajach trzeciego świata. Na niektórych obszarach występuje malaria i denga, lecz najlepszą ochroną jest stosowanie środków przeciw komarom (mugga, mosquito quard itp)

Bezpieczeństwo

Po zamachu bombowym na Bali w 2002 roku oraz rok później w pobliżu hotelu Marriott w Dżakarcie podjęto działania mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa turystów zagranicznych przebywających w Indonezji. Mimo to wciąż istnieje poważne zagrożenie terroryzmem, na co wskazuje drugi atak na wyspie Bali w 2005 roku. W lipcu 2009 roku ponownie doszło do zamachów w Dżakarcie w hotelach Marriott oraz Ritz-Carlton.

Indonezja leży w obszarze szczególnie narażonym na trzęsienia ziemi, które występują na całym obszarze kraju. Więcej na ten temat znajdziesz tutaj. Południowe wybrzeża Jawy były w ostatnich latach dotknięte tsunami, które spowodowały wiele ofiar. W porze deszczowej (listopad – kwiecień) zdarzają się gwałtowne powodzie oraz osunięcia ziemi.

Opieka medyczna

Na terenie Indonezji funkcjonują szpitale państwowe i prywatne. Te piewsze niestety zdecydowanie odbiegają od norm europejskich, a obsługa często posługuje się tylko językiem bahasa indonesia. W szpitalach prywatnych łatwiej jest się porozumieć, jednak są one zdecydowanie droższe. Udając się do szpitala, niezwłocznie należy poinformować swojego ubezpieczyciela. Najważniejszy adres w zakresie opieki medycznej w Indonezji to: Hospital List in Indonesia. Na tej stronie można znaleźć szpitale w całej Indonezji. Warto przed wylotem spisać dane placówek medycznych w okolicy, którą planujemy odwiedzić.

Strefa czasowa

Jawa położona jest w strefie GMT +7. Oznacza to, że zimą różnica czasowa między Polską a Jawą wynosi +6h, a latem +5h.

Elektryczność

Gniazdka w Indonezji są takie same jak w Polsce, 220 V. Nie trzeba zabierać adapterów.

Internet

Zaraz po wylądowaniu kupiłam kartę SIM firmy Xtra Combo Lite. Cena zależy od ilości GB. Ja wybrałam wariant 4,5GB z możliwością doładowania po przekroczeniu limitu. Koszt takiej karty to 125k rupii (35zł), a wybrana ilość GB wystarczyła mi na cały nasz pobyt w Indonezji.

Waluta i bankomaty na Jawie

Walutą obowiązującą w Indonezji jest rupia indonezyjska, oznaczana międzynarodowym skrótem IDR. 1 rupia indonezyjska (rp) dzieli się na 100 senów.

100 000 rp = 28 zł
1 000 000 rp = 283zł

Będąc w Indonezji każdy może stać się milionerem 🙂 Wystarczy wypłacić w bankomacie 300 zł, a pieniądze nie będą się mieścić do portfela. Bankomaty są dostępne przede wszystkim w dużych miastach. Płatność kartą jest dopuszczalna w restauracjach i hotelach (nie w każdych), dlatego najlepiej zapytać o to od razu. 

Jak już wyżej wspomniałam – wymiana waluty na lotnisku w ogóle się nie opłaca. Przelicznik jest mocno zawyżony. Za 100 USD powinno otrzymać się +/- 1 250 000 rp. Najlepiej przed przylotem sprawdzić aktualny kurs walut.

Wspomnę tu również o karcie Revolut, którą specjalnie wyrabiałam pod ten wyjazd. Dzięki niej mogłam wypłacać pieniądze w każdej walucie bez dodatkowych opłat za przewalutowanie i po aktualnym kursie. Jest to bardzo wygodne, a ja na bieżąco mogłam sprawdzać stan konta.

Wskazówka: W Indonezji bardzo popularne są nakładki na bankomatach, które zczytują dane z karty, a potem wystarczy chwila, aby zostać z zerem na koncie. My podróżowaliśmy po Azji prawie miesiąc i długo zastanawiałam się jak “ugryźć” ten temat. Nie chciałam mieć przy sobie kilkunastu tysięcy złotych w gotówce, ale bałam się też trzymać tak wysoką kwotę na karcie. Koniec końców na revolucie miałam zawsze ok. 100 zł. Płacąc wyższe sumy np. za kilka noclegów, pytałam o cenę, przelewałam odpowiednią ilość pieniędzy i od razu płaciłam za daną usługę. Kiedy środki się kończyły to jednym kliknięciem dodawałam kolejną stówkę. Przed wypłatami z bankomatu uzupełniałam konto na konkretną kwotę, którą od razu w całości wypłacałam. Dzięki temu, w razie kradzieży danych złodziej trafi na puste lub prawie puste konto. 

Niestety nas taka próba kradzieży spotkała. Na szczęście na karcie miałam 5 złotych więc transakcja się nie udała. Po powrocie kartę zablokowałam i zamówiłam nową. Pamiętajcie o tym przy planowaniu jakiegokolwiek wyjazdu!

Ceny na Jawie

Jawa jest zdecydowanie tańsza od jej sąsiedniej wyspy Bali. Poniżej kilka przykładów:

  • nasi goreng/mia goreng (smażony ryż/makaron z warzywami lub mięsem) – 15k – 20k rupii (4-6 zł)
  • woda 1,5l – 7k rupii (2 zł)
  • kawa – 15k rupii (4 zł)
  • obiad/kolacja w turystycznej knajpie – 40k – 80k rupii (11 – 22 zł)
  • obiad/kolacja w lokalnym warungu – 10k – 25k rupii (3 – 7 zł)
  • lód na patyku – 2k rupii (0,50zł)
  • małe piwo – 30k rupii (8 zł)

Jak sami widzicie ceny są naprawdę niskie. Za najtańszy obiad z napojami, dla dwóch osób zapłaciliśmy ok. 11 zł. Ceny za bilety wstępów czy kierowców będę uwzględniać na bieżąco w kolejnych wpisach.

Język

Na Jawie używa się trzech głównych języków: jawajskiego, sundajskiego oraz madurskiego. Szeroko rozpowszechniony jest również indonezyjski, który jest stosowany jako drugi język. Z racji tego, że Jawa to bardzo popularna wyspa, wielu Indonezyjczyków pracujących w usługach i turystyce posługuje się podstawą języka angielskiego. Jeśli trafisz na Jawie na osobę mówiącą biegle po angielsku to masz szczęście. Nastaw się raczej na podstawy podstaw przeplatane językiem migowym… 🙂

Społeczeństwo i religia

Mieszkańcy Jawy trudnią się przede wszystkim rolnictwem. Warunki klimatyczne panujące na wyspie sprzyjają dużym zbiorom w ciągu roku. Uprawy ryżu, manioku, kukurydzy, orzeszków ziemnych, herbaty, trzciny cukrowej, palmy kokosowej, kakaowca, kauczukowca.

Religią dominującą na Jawie jest islam. Na Jawie, według statystyk, mieszka aż 90% muzułmanów, ale można tutaj znaleźć małe enklawy hinduskie czy chrześcijańskie. Dlaczego warto jest wspomnieć o religii? Ze względów praktycznych! Spacerując po Jawie, nawet jako turysta, powinno się szanować lokalne zwyczaje i nie odkrywać zbytnio swojego ciała. Może to również przydać się ze względów zdrowotnych, bo na wyspie roi się od komarów. Niektóre z nich przenoszą zakaźny wirus zwany potocznie gorączką krwotoczną (dengą), na którą nie ma szczepionki.

Tagged , , , , , , ,

2 thoughts on “Jawa – informacje praktyczne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *