“Aqui, onde a terra se acaba e o mar começa”, czyli “gdzie ląd się kończy, a morze zaczyna” – taki napis zdobi pomnik na Cabo da Roca, czyli najdalej na zachód wysuniętym punkcie kontynentalnej Europy. Dalej już tylko rozciąga się bezkres Oceanu.
Przylądek Cabo da Roca leży na zachód od Lizbony, na terenie Parku Narodowego Sintra-Cascais i jest obowiązkowym punktem każdej wycieczki, która odwiedza ten region Portugalii. Wiele osób przyjeżdża tutaj specjalnie na zachód słońca, który podobno w tym miejscu uznawany jest za najpiękniejszy.
Jak dojechać z centrum Lizbony na Cabo da Roca?
Nie ma bezpośredniego połączenia z Lizbony na Cabo da Roca. Większość turystów łączy ten punkt wraz ze zwiedzaniem Sintry. Aby dostać się na przylądek Cabo da Roca trzeba przesiąść się w Cascais lub w Sintrze.
Jak dojechać z Sintry na Cabo da Roca?
Aby dojechać z Sintry na Cabo da Roca należy wsiąść w autobus nr 403, którego przystanek znajduje się tuż obok dworca kolejowego w Sintrze. Bilet na przejazd na trasie Sintra – Cabo da Roca kosztuje 4,25 euro i można go kupić u kierowcy, w autobusie. Podróż zajmuje ok 40 minut.
Bilet łączony na trasę Lizbona-Sintra-Cabo da Roca-Cascais-Lizbona
Jeśli podczas jednego dnia chcecie połączyć zwiedzanie Sintry, Cabo da Roca lub/i dodatkowo Cascais to najkorzystniejszą opcją, pozwalającą zaoszczędzić pieniądze jest bilet łączony „Bus&Train”. Koszt takiego biletu to 15,80 euro i upoważnia on do transportu wszystkimi środkami transportu w obrębie trasy Lizbona – Sintra – Cabo da Roca – Cascais (pociąg, autobus 403). Można go kupić albo w Lizbonie (na przykład stacja Rossio) lub w Sintrze.
Cabo da Roca – zachodni kraniec Europy
Dojeżdzając na Cabo da Roca od razu rzuca się w oczy mała latarnia morska z czerwoną wieżyczką. Zaraz obok znajduje się punkt informacji turystycznej, w którym można za 10 euro kupić certyfikat potwierdzający naszą obecność na zachodnim krańcu Europy. Podchodząc bliżej klifu pojawia się betonowy krzyż z cytatem poety Camoesa i informacją o lokalizacji i wysokości n.p.m.
Na skalistym wybrzeżu można dostrzec ślady po tragicznym trzęsieniu ziemi z 1755 r. o magnitudzie 9 stopni. Kataklizm wywołał gigantyczne tsunami, którego fale w okolicy przylądka osiągały wysokość ponad 50 m! Katastrofa wywołała liczne zmiany w ukształtowaniu wybrzeża. Na klifach widać także pozostałości po kilku innych historycznych tsunami.
O Cabo da Roca zrobiło się głośno za sprawą dwójki Polaków, którzy w 2014 roku podczas robienia sobie zdjęć spadli w przepaść. Dlatego lepiej nie wchodzić poza barierki i wytyczone ścieżki.
Przepięknie! Już się nie mogę doczekać tegorocznej Portugalii, oby było choć w połowie tak słonecznie jak u Ciebie. Przede mną najbardziej wysunięty południowo – zachodni przylądek 🙂
na pewno będzie cieplej niż w Polsce 😀 hehe
Przepięknie! Zwłaszcza, że można to nazwać niemal „końcem świata” 🙂